2013/03/10

Gitara elektryczna w miksie

W poprzednim poście o gitarze elektrycznej pokazałem jak uzyskać dość dobre brzmienie za pomocą symulacji head'a oraz odpowiedzi impulsowych (które symulują dowolną kolumnę). Taki ślad wymaga jeszcze odpowiedniej obróbki, aby nadawał się do umieszczenia w miksie.

W tym celu zbudujemy od samego początku łańcuch wtyczek VST - uwzględniając w nim miks stereo, korekcję i inne ważne aspekty.


Na początek musimy przygotować coś takiego, jak na obrazku poniżej. Za pomocą skrótu klawiszowego Ctrl+T dodaj trzy nowe ścieżki. 
  • Pierwszą ścieżkę nazwiemy "Gitara" i zostawimy pustą.
  • Na drugiej i trzeciej ścieżce ("Take1", "Take2") na próbę nagraj tą samą partię w dwóch identycznych podejściach (z metronomem). To musi być faktycznie zagrane dwa razy i idealnie równe. Gdybyśmy skopiowali ścieżkę, efekt końcowy będzie znacznie gorszy.
  • Na koniec tutoriala będzie można usunąć te nagrane fragmenty i nagrać coś mając jednocześnie odsłuch na żywo (z przesterowanym brzmieniem które zaraz ustawimy), ale teraz trzeba na te ścieżki wstawić cokolwiek, żeby móc spokojnie ukręcić brzmienie. 
Trzymając [SHIFT] zaznacz obie ścieżki z fragmentem gitary i przeciągnij je na "Gitarę" w taki sposób, aby wskoczyły jako jej "podścieżki". Ustawiamy im "hard panning" czyli jedna ścieżka będzie 100% left, druga 100% right. Ścieżka "Gitara" pozostaje bez zmian 0%, czyli center.


Teraz przy ścieżce "Gitara" klikamy przycisk FX i zapinamy odpowiedni łańcuch efektów. Od razu zaznaczam, że ich kolejność ma ogromne znaczenie! Przykładowy łańcuch dla przesterowanej gitary może wyglądać tak:
  1. Filtr górnoprzepustowy
  2. Symulacja heada
  3. Symulacja paczki
  4. Equalizer
  5. Saturacja
  6. Reverb


1. Filtr górnoprzepustowy (HPF) 
to praktycznie korektor (EQ) odcinający niskie częstotliwości. Tej gitarki jeszcze nawet nie przepuściłem przez head'a, a już wycinam bas. Dzięki temu gitara ma szybszy atak, łatwiej jest uniknąć sklejenia dźwięków na przesterze, brzmi agresywniej. U mnie w tej roli wystąpił darmowy plugin gHi. Zaczynamy od 100hz i idziemy powoli w górę, ufając swoim uszom.


2. Symulacja head'a.
Sprawa dość oczywista, każdy weźmie taki, jaki lubi. Ale musi działać w trybie stereo. Lewy i prawy kanał są przetwarzane całkiem osobno jak dwa różne heady. Nie szalejcie z basem, bo zaraz trzeba będzie go i tak wyciąć. :)


3. Symulacja paki oparta na impulsach. 
Jeżeli jeszcze nie wiesz o co chodzi i skąd wziąć impulsy, to zapraszam do lektury tego artykułu. To bardzo ważny etap, bo po pierwsze teraz stworzymy stereo, a po drugie symulacja paczki ma według mnie większy wpływ na jakość brzmienia niż sam head. Bohaterem tego etapu będzie darmowy VST "Poulin LeCab 2" do pobrania stąd.

Od tej chwili Twoja lewa gitara wcale nie jest po lewej, a prawa nie jest po prawej(!) Dotychczasowy układ "stereo" był jedynie po to, żeby LeCab mógł osobno brać lewą gitarę, a osobno drugą. Dlatego tak ważne było maksymalne rozsunięcie ich (100% lewa & 100% prawa)

LeCab 2 na pierwszy rzut oka wygląda przerażająco, ale to pozory. Składa się z sześciu identycznych "channel stripów", więc oprócz tego, że nakłada impulsy na ścieżki, jest ich 6-kanałowym mikserem. Każdy z tych "stripów" będzie pobierał gitarę zależnie od ustawień, albo z lewego, albo z prawego kanału, a potem nakładał na nią symulację kolumny (impuls) oraz umieszczał tak przygotowany track w dowolnym miejscu panoramy(100% left - 100 right). Na koniec miksuje wszystkie 6 podobnych sygnałów do stereo.

Jeden z sześciu kanałów LeCab'a 2
Z czego składa się każdy kanał LeCab'a?
  • Input - wybiera z którego kanału stereo wtyczka ma brać sygnał gitary. Jeżeli wszędzie będzie ustawione "Left" to wszystkie 6 impulsów będzie "odgrywać" lewą gitarę, ale nie będzie w ogóle słychać prawej!
  • W lewym górnym rogu jest symbol folderu - tam wskazujesz gdzie jest impuls.
  • PAN to ustawienie balansu, czyli w którym miejscu panoramy powinien grać dany impuls.
  • Volume - głośność tego kanału.
  • Highpass i Lowpass to odpowiednio filtr górnoprzepustowy i dolnoprzepustowy. Jeżeli nie potrzebujesz korygować konkretnej próbki, to zostawiłbym je w spokoju a korekcję zrobi się później. (szkoda czasu)
  • Dwa zachodzące na siebie kółka - symbol stereo - w małym kwadracie pomiędzy parami kanałów (widać go po prawej stronie obrazka) służy do szybkiego zrobienia pary stereo. Właściwie rozsuwa PAN na 100% L oraz 100% P.
Pozostałe kontrolki są mniej ważne:
  • "S" to solo, jest po to żeby gitara grała tylko tym jednym impulsem.
  • Strzałki przełączają między plikami w obrębie jednego folderu - wygodne porównywania brzmień
  • PHASE - przełącznik odwrócenia fazy którego używa się w razie problemów fazowych. Można też sobie po prostu kliknąć i zobaczyć czy jest lepiej.
  • Delay - opóźnienie ścieżki w stosunku do reszty. Albo usuwanie problemów fazowych. Teoretycznie nadaje się do "pogrubiania" brzmienia, chociaż tej metody raczej nie polecam.
  • Wyłącznik z diodą po prostu wyłącza kanał i do widzenia :)
Ogólnie idea jest taka że zbudujemy ścieżkę stereo, wykorzystując 6 impulsów.
  • Traktuję kanały LeCab'a jako pary - para górna, środkowa i dolna. Zmień w kanałach input w taki sposób że wszystkie 3 kanały z lewej strony mają na wejściu lewy kanał, wszystkie prawe mają na wejściu prawy.
  • Courtesy of www.Redwirez.com
  • Każda para dostaje podobne impulsy (ale nie ten sam). Na przykład na górze będą impulsy zewnętrznej strony membrany głośnika (edge), środkowa para dostanie membranę (cone), a dolna para kopułkę (cap).


Pamiętaj że najważniejsze jest nie stereo, ale to, jak dobrze skomponujesz ze sobą właściwe impulsy dobrej jakości!



Myślę, że dobre stereo polega na tym, że niskie częstotliwości są w centrum, na środku panoramy - tak jak basówka i stopa, zaś wysokie są zróżnicowane, rozsunięte szeroko po prawej i lewej stronie. Basowe dźwięki nie są zbyt dobre do robienia rozstrzału na prawy i lewy, bo i tak nikt nie pozna zbyt precyzyjnie, z którego głośnika one wychodzą, a zaburzenie symetrii tylko pozbawi miks energii.

  • Powiedzmy, że impulsy z trzeciej pary (cap) brzmią szczególnie basowo w porównaniu z parą 1 i 2. Dlatego dałbym je na środku - na obu kanałach dajemy PAN = 0. Odjąłbym też obu kanałom głośności, żeby gitara nie waliła zbyt nachalnie ze środka panoramy.
  • 1 i 2 para mają raczej jasne brzmienia, więc rozsuniemy je na 100%, po to żeby osiągnąć przestrzenny efekt i żeby w panoramie zgrabnie pomieściły się później inne rzeczy, takie jak wokal, solówki itd.
  • pierwszą i drugą parę, a więc "cone" i "cone edge" można rozsunąć na sto procent - tu nie trzeba kręcić - wykorzystaj te kwadraciki z symbolem stereo, żeby "sparować" ze sobą kanały.
Na koniec prawdopodobnie trzeba będzie nieco ściszyć sumę LeCab'a, w jego prawym górnym rogu - pokrętłem MASTER.

4. Equalizer.
Jakkolwiek dobrze nie ukręciliście paczki, zawsze skorzysta z korektora parametrycznego. Wezmę ReaEQ, pokładowy korektor Reaper'a. 
  • Po pierwsze musimy zrobić obowiązkowe odcięcie dołu, prawdopodobnie masz go teraz znacznie za dużo. W moim przypadku użyłem do tego filtra górnoprzepustowego (type Low Shelf), ustawionego na aż 150hz. 
  • Jeżeli gitara nie brzmi wystarczająco głęboko, można ją delikatnie pogrubić gdzieś w okolicach 240hz
  • Do podbijania tych okolic odpowiadających za pełnię brzmienia można też użyć BootEQ, o którym niedawno pisałem.
Ustawianie odcięcia dołu gitary to jednocześnie czas na podjęcie decyzji, jak zmiksujesz ją z basówką. Chodzi o to, że nie powinny zbytnio na siebie nachodzić, ani walczyć o przestrzeń. Gitara elektryczna ma w pewnym miejscu ustąpić miejsca basowej. Wiele osób radzi, aby gitara elektryczna odsłuchiwana solo brzmiała jakby przez telefon - czyli że całe "mięcho" ma być dopiero produktem jej współpracy z basówką. Ta zasada może i nie sprawdza się w każdym miksie, ale w 90% miksów - tak.


  • W okolicy 1-2k można dodać do gitary przyjemnej "siary", ale należy uważnie posłuchać, czy nie powoduje to konfliktu np. z wokalem. 
  • Za to w okolicy 5-6k spotkałem sporo szumu, który nie dodawał do gitary niczego dobrego więc to pasmo podciąłem o jakieś -3dB.
  • Od góry można odciąć dolnoprzepustowym (low shelf'em), ale u mnie nie było takiej potrzeby, bo tak prawie nic nie grało powyżej 6k
Podczas swoich audio-poszukiwań natrafiłem na różne inne stare porzekadła, które mogą być dość spoko na początek:
  • Lepiej obcinać, niż podbijać.
  • Wykonuj zabiegi equalizerem tylko wtedy, gdy wiesz po co to robisz
  • Stosuj szerokie Q. (To znaczy pasmo, bandwidth)
  • Nie podbijaj/nie obcinaj nigdy więcej niż 3dB (sic!)


5.Saturacja
Wydaje mi się że już z tym przynudzam. Przynudzam? Po raz kolejny na blogu gości darmowy "saturator" Ferox. Chodzi o lekkie dodanie przesterowania, żeby gitara była bardziej brutalna i "obecna". Często to nie brzmi super "solo", ale w kontekście miksu jest niezastąpione. Wyszedłem od presetu High Quality Tape, ale lekko zwiększyłem saturację do momentu gdzie odpowiednio dodała pazura, bez przesadnej "siary". (czyli 22%). Tylko jeszcze upewnij się że Ferox nie otrzymuje zbyt głośnego sygnału, bo wtedy nieciekawie przesterowuje się. Pomocny będzie paskowy VU meter po jego prawej stronie.


6. Reverb
To już jest ostatni szlif. Na sam koniec dodaję odrobinę reverbu żeby "nadać gitarze kontekstu". To ma sprawić, żeby ścieżka gitary ze sztucznym headem i kolumną nie była taka zwieszona w próżni. Przy okazji to pozytywnie wygładzi jej brzmienie. Reverb ma działać niezauważony - szczególnie w wypadku gitary rytmicznej.

Nagrywanie nowej partii z odsłuchem
Teraz wystarczy usunąć stare nagrania gitary na ścieżkach "Take1" i "Take2" i można nagrywać już na serio. W tym celu uzbrajamy jedną z tych dwóch ścieżek i włączamy monitorowanie (zaznaczone na poniższym obrazku). Można nagrywać.



A gdzie kompresor?
Jak widać, nie użyłem nigdzie kompresora. W moim wypadku - mocno przesterowanej gitary rytmicznej - nie byłoby z tego raczej żadnych profitów, bo ona jest już z natury skompresowana. Użycie kompresora sprawi tylko, że będzie trudniej wmiksować kolejne ścieżki. Za to dobrym pomysłem byłaby kompresja partii solowych - dzięki temu bardziej "wypłyną" na wierzch. We większości przypadków nie będziemy kompresować tego, co ma być w tle, a skompresujemy to, co ma wybijać się na pierwszym planie.

To najważniejsze rzeczy jak chodzi o sprawy techniczne, reszta to już praktyczne umiejętności. Powodzenia z eksperymentami, wypróbujcie u siebie i piszcie komentarze. Dziękuję Państwu za uwagę!

12 komentarzy:

  1. Keep on doing the perfect job!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny art, a ja kompresowałem wiosła rytmiczne na potęgę, zastanawiając się potem gdzie zniknęła cała dynamika. Szacun! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejka fajny art. ale mam kilka pytań
    1) Używasz Reapera (tak jak ja) ale pierwszy obrazek to nie jest Reaper. Czy to działa dokładnie tak samo jak w Reaperze ? Problem w tym, że nie potrafię zmusić takiego setupu do pracy w stereo.
    2) Drugie wynika z pierwszego ... napisałeś, że symulator ampa musi być stereo, żeby przetwarzał tracki osobno (przy takiej jak Twoja konfiguracji tracków) . Ja posiadam wyczkę Peavey Revalver HP i nie jestem pewien czy ona się do tego nadaje (chcę wykorzystać jedynie AMP z Reveleara i puscić kolumnę poprzez LeCab2). Czy próbowałeś takiego setupu ?
    3) Jeżeli wtyczka ampa nie działa dla stereo... czy można to inaczej poukładać ?

    Z góry dzięki za odpowiedź

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć!

    Przepraszam za późną odpowiedź.
    1)To jest Reaper, ale z wtyczką RADO (którą na marginesie mocno polecam!). Co do stereo, upewnij się że wszystkie wtyczki mają włączony tryb stereo, np. w headzie x50 to jest nieźle schowane! Po drugie, koniecznie panning na wejściu, na koniec można sprawdzić wszystkie wysyłki, "master/parent send" itd.
    2) Nie próbowałem takiego połączenia, a mam wrazenie że to wtyczka z serii "gitara instant", to znaczy może być tak że nie przyjmuje wejścia stereo a jedynie ma wyjście st.
    3) Zwróc uwagę na taki przycisk który pojawia się od razu nad interfejsem wtyczki, może na nim być napisane np. "2 out" ( http://www.spleenarcana.com/wp-content/uploads/2009/11/reaper_capture.jpg ) - po kliknięciu na niego możesz sobie wybrać skąd wtyczka pobiera dźwięk (lewy prawy) i gdzie ma wyjście (lewy prawy) - to w formie takiej macierzy kwadratowej. Ja tak robię tryb stereo z monofonicznych pluginów, bez zbędnego routingu, wysyłek itd, po prostu omijam pluginy danym kanałem.

    Mam nadzieję że przeczytasz i się przyda - pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,

    gdzieś słyszałem, że zamiast "uzbrajać" ścieżkę do nagrywania w efekty, lepiej jest nagrać suchy sygnał (z bezpośrednim monitoringiem z nałożoną symulacją brzmienia), a następnie w DAW przetworzyć efektami w ścieżkę. Ma to mieć związek z wydajnością przetwarzania w czasie rzeczywistym (?). Czy ma to jakieś znaczenie, szczególnie uwzględniając mniejszą moc laptopa od PC?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam!

      To ma sens ze względu na to, że każdy odsłuch z komputera wiąże się z jakimś opóźnieniem. Nawet mając dobry komputer z interface'em usb trzeba spodziewać się plus minus 6ms obsuwy z tytułu bufora ASIO, który jest potrzebny by nic nie trzaskało na wyjściu, albo co gorsza na wejściu. Proponowane przeze mnie rozwiązanie ze symulowanym odsłuchem to opcja wygodno-budzetowa, natomiast ktokolwiek ma wolne fundusze, zdecydowanie powinien do tej techniki zastosować prawdziwy odsłuch, np. podłączyc gitarę przez dibox, czysty sygnał ściągać do DAW, a drugi koniec diboxa podłaczyć do wejścia piecyka gitarowego, z którego weźmiemy potrzebne do odsłuchu brzmienie np. kanał overdrive + reverb. Chodzi o przyjemność grania i kontrolę, taki prawdziwy odsłuch zapewnia maksimum kontroli nad instrumentem. Opóźnienie ASIO jest uważane za "zerowe" ale tak naprawdę powoduje że czujesz się na gryfie lekko niepełnosprawny szczególnie przy szybkich przebiegach.

      Usuń
    2. Oczywiście tu mowa o bardzo subtelnych różnicach, dlatego zaproponowałem w swoim poście monitorować się razem ze symulacją - bo da się to zrobić i jest to zbawienne przy ograniczonym budżecie. Moc laptopa vs. stacjonarki ma wielkie znaczenie, jeżeli miksujesz w stylu "odwlekanie decyzji", czyli wszystkie heady, perkusje i midi pozostawiasz niezrenderowane do późna albo do końca. Natomiast jeżeli już projekt nie jest za ciężki i nie tnie się, to sprawa już komplikuje się. Nie chodzi tyle o moc co architekturę komputera. Laptop jest odchudzony pod mobilność, co sprawia że na stacjonarce PRAWDOPODOBNIE osiągniesz mniejsze opóźnienie bo mniejszy bufor ASIO będzie dobrze działać. Chodzi o to że parametry komputera (ram, taktowanie ramu, taktowanie procesora, ilość rdzeni) lepiej traktować z przymrużeniem oka bo to nie one mają ostatnie słowo, a raczej sposób jak je spięto do kupy. :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
    3. Dzięki za tak szybką odpowiedź! :)

      Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem z tym odsłuchem, ale nagrywam przez Line6 UX1 (z "tone direct monitoring") i jeśli chodzi o latencję i jest zupełnie bezproblemowo, niezależnie od konfiguracji.

      Chodzi mi jednak o przykład na banalnej konfiguracji gitara -> ux1 -> Pod Farm (lub jakiekolwiek inne VST) -> DAW.

      Obecnie nagrywam w ten sposób, że z UX1 jeden suchy sygnał idzie do DAW i się nagrywa na ścieżce, a drugi przechodzi przez VST i mam z tego odsłuch z symulacją brzmienia. Następnie przetwarzam ścieżkę suchego sygnału za pomocą VST i mam swoje brzmienie. Tak więc robi symulację już po nagraniu, nie na żywo i samo VST podczas nagrania nie łączy się w żaden sposób z DAW.

      Ma to podobno zapewnić lepszą jakość symulacji brzmienia. Jest to jak na mój słuch bardzo prawdopodobne, ale nie wykluczam autosugestii, więc chciałbym się poradzić. Szczególnie, że takie nagrywanie jest dość uciążliwe :).

      Dopiero zaczynam przygodę z domowym nagrywaniem, więc jeśli piszę niezrozumiale, lub już dostałem odpowiedź, ale nie zrozumiałem, proszę o wyrozumiałość :)

      Usuń
    4. Nie miałem bardzo dużo kontaktu z tym interface'em Line6, ale myślę że to prosty sprzęcik i tak naprawdę jego monitoring odbywa się równie komputerowo, co sama wtyczka w DAW. Dlatego postawiłbym na równi te dwie metody które przytaczasz. Na pewno plusem może być to że w Farmie szybko ustawisz jakieśtam wstępne brzmienie do monitoringu, poza tym *być może* Farma nie obciąża tak komputera jak zestaw typu Le456+LeCab+eq+reverb. A opóźnienia bufora o których mówię są marginalne i powszechnie uważa się że opóźnienie tego rzedu nie jest zauważalne przez człowieka. Jest jednak zauważalne, ale w taki sposób że odrobinę inaczej czuć instrument. Zmierzam do tego że na pewno masz takie opóźnienia, dopóki nie użyjesz dibox'a i prawdziwego piecyka obok.

      Usuń
    5. Ok, już powoli zaczyna mi się wszystko układać w głowie.

      Dzięki serdeczne za pomoc :)

      Usuń
    6. Nie ma problemu. Powodzenia z eksperymentami, pozdrawiam!

      Usuń
  6. Sprawdzałam sobie instrumenty muzyczne sklep i widziałam, że jest mnóstwo akcesoriów i urządzeń do tworzenia muzyki. Jakbyście byli zainteresowani to warto sobie spojrzeć

    OdpowiedzUsuń