2013/03/01

Recenzja: Preamp lampowy Art Tube MP Studio

Szukając taniego rozwiązania, żeby zasilić mikrofon pojemnościowy zasilaniem phantom natknąłem się na ART Tube MP Studio. Mimo, że opinii pozytywnych było tyle, co negatywnych, zaryzykowałem i kupiłem go - oczywiście po to, by spróbować wycisnąć z niego maksimum! Urządzenie przyciąga wzrok ładnym analogowym VU-meterem, a kiedy podejdziemy bliżej ... lampą. To dość zaskakujące przy tej cenie. Pewnie zastanawiasz się, jaka jest jakość Art Tube MP i czy w ogóle taki preamp przyda się w Twoim studio?





Brzmienie

Zrobiłem na początek test wpływu preampu na sound, podłączając do niego liniowo gitarę akustyczną z przetwornikiem piezo - taki sposób nagrania gitary zapewnia najgorszy, najbardziej kanciasty ślad audio na tej planecie. Super - zobaczmy co na to nasz "lampowy" preamp...  ;)

(Opinia odnośnie brzmienia jest o tyle pozbawiona autosugestii, że nagrałem próbki tych samych fragmentów, a na samym końcu je porównywałem, jedną obok drugiej.)

Preamp na oryginalnej lampie lekko zaokrąglił ślad - niektórzy "ankietowani" powiedzieli, że brzmienie się poprawiło, ale ja bym powiedział, że preamp je jedynie zmulił, obcinając pasmo i to po obu końcach. Brzmi "prawie tak samo", ale mniej wiernie.

W tym momencie zdecydowałem wymienić lampę na JJ (Samą wymianę opiszę na końcu artykułu). Pasmo słyszalnie poprawiło się - tzn. preamp już przestał je psuć. Przy tym gitara jeszcze bardziej zaokrąglona, zaczęła brzmieć bardziej muzycznie, nabrała życia szczególnie jak chodzi o to jak ucho odbiera wszystko pomiędzy atakami. Niby mała różnica, ale zrobiło się przyjemnie i pomyślałem nawet, że gdyby delikatnie zagrać na tej gitarze, unikając charakterystycznego dla piezo ataku... mogłaby ta gitarka gdzieś się przydać w drugoplanowej roli w takim utworze nagranym na poważnie. Serio.


Wrażenia słuchowe odnośnie wokalu na mikrofonie pojemnościówym:
  • Preamp ocieplił brzmienie i wprowadził zniekształcenia, tzn. dość przyjemną saturację. Wydaje mi się jednak, że nie każdemu będzie taki efekt odpowiadał, bo urządzenie trochę eksponuje środkowe pasmo. A to może podkreślać pewne cechy wokalu - i jeżeli ktoś swoich nie lubi, to już będzie na minus.
  • Brzmienie wokalu nabrało tekstury, czy pazura - na pewno głównie przez tą saturację. Już nie jest takie "hi-fi" jak oryginalnie, czuć w nim naprawdę przyjemną szorstkość, której brakowało w oryginalnym śladzie z preampu wbudowanego w interface. Bardzo wyraźnie słychać to przy odsłuchiwaniu ścieżki solo, ale po włożeniu wokalu w miks już ten efekt nieco ginie (chociaż wierzę że takie detale sumują się przy efekcie końcowym, po masterze!).
  • Preamp zdecydowanie dodał "brudu".
  • Sama ścieżka nagrana z użyciem przedwzmacniacza Art Tube MP Studio nieco łatwiej przebija się w miksie - przy niższej głośności.
  • Charakter urządzenia może uwypuklić syczący charakter mikrofonu pojemnościowego. 
Ale czy nie ukręciłoby się tego samego na komputerze za pomocą wtyczki VST? Czy w ogóle ten detal jest wart 100-200zł wydanych na preamp? Moim zdaniem nie warto kupować tego preampu jeśli ma służyć tylko do ocieplania brzmienia. To, co Art Tube MP wnosi do brzmienia, może nie każdemu pasować. Na ścieżce gitarowej na pewno doda magii, ale wydaje mi się, że nie każda barwa wokalu skorzysta z tego preampu.

Szumy

Art Tube MP niestety lubi szumieć! Poziom szumów można sprowadzić do całkiem użytecznego następująco:
  1. Staram się, żeby przycisk +20dB był zawsze wciśnięty
  2. W mikrofonie nie włączam pad'a zmniejszającego poziom wyjściowy, jeśli nie jest to konieczne.
  3. Gałka gain'u wyjściowego zawsze na godzinie ósmej. Tak wyszło doświadczalnie. Jeśli braknie gainu to używam jej w ostatniej kolejności, bo to tam głównie powstaje szum.
  4. Jeżeli coś lekko brumi, to przełącznik odwracania fazy (phase reverse) może usunąć brumienie.
Przy stosowaniu się do tych zasad, mamy (w wypadku mikrofonu pojemnościowego) bardzo przyzwoity poziom szumów. Na tyle niski, że preamp nadaje się do nagrywania całkiem poważnych produkcji, nawet przy sporej kompresji/saturacji, raczej bez martwienia się o jakiekolwiek bramki.

Ale ubolewam nad tym, że gitara elektryczna przepuszczona przez to urządzenie miała już znacznie zbyt duże szumy, żeby przepuścić ją przez wirtualnego hi-gain'owego head'a. Da się to zrobić, ale bramka szumów będzie absolutnie obowiązkowa. (Choć trzeba przyznać, że warto pokombinować, bo Art Tube MP dodał do brzmienia trochę mocy) Ogólnie jednak tutaj zdecydowanie odradzam wybór tego sprzętu - jak mówi samo pudełko, jest to preamp mikronowy . . .


Sprawy techniczne

  • Art Tube MP potrzebuje zasilacza 9v 1A, którzy otrzymujemy w cenie. 
  • Posiada wejście Jack i symetryczne XLR, oraz taki sam zestaw wyjść. (jest jednokanałowy) 
  • Jest to lampowy preamp. Ale jak bardzo lampowy? Art Tube MP jest oparty na tak zwanej "zimnej lampie". Czyli lampa ECC83 / 12AX7, zaprojektowana do pracy przy wysokim napięciu anodowym, w tym urządzeniu pracuje przy niskim napięciu.
  • Dwustopniowa regulacja gain'u.
  • Wersja "Studio" ma VU meter, który jest tak naprawdę bezużyteczny, bo preamp właściwie brzmi najlepiej, gdy nie wysterowujemy go zbyt mocno - a wtedy wskazówka prawie nie rusza się.
  • Wersja "Studio" posiada też limiter, który można włączyć za pomocą przycisku. Ten limiter nie brzmi zbyt muzycznie i powiedziałbym że jego jedyne dobre zastosowanie to "chronienie wyjścia przed przypadkowym przesterowaniem". Chyba że ludzie od muzyki elektronicznej coś z nim w roli głównej wymyślą - nie wiem...

Dość miłym bonusem jest to, że oba wyjścia działają niezależnie od tego czy są podłączone (XLR i Jack). Dzięki temu, możemy użyć preampu jako DiBox'a, na przykład w celu jednoczesnego nagrywania czystej gitary i odsłuchiwania jej w przesterowanym wzmacniaczu. Taki patent byłby niezłą pomoc, dzięki której nagrania gitar będą miałyby ten naturalny feeling nieskażony symulacją head'a. Ale uwaga: Art Tube MP nie jest ani trochę jak pasywny DI i istnieje duże ryzyko że podłączenie go do komputera w opisany sposób wprawdzie zadziała, ale wprowadzi tak ogromne ilości zakłóceń i brumienia, że nagrywanie straci sens. U mnie na przykład - niestety nici z tej techniki.



Wymiana lampy

Podczas szukania opinii odnośnie preampu natknąłem się na info, że koniecznie trzeba wymienić lampę na jakąś lepszą. Sama "modyfikacja" nie była zbyt trudna, żeby rozebrać Art Tube MP, wystarczy zdjąć gałki z potencjometrów i odkręcić śruby trzymające obudowę razem. Lampa jest na osobnej płytce, którą trzeba delikatnie wyjąć, by nie zerwać taśmy z przewodami. Samo usunięcie starej lampy i włożenie nowej jest bardzo proste dzięki plastikowej podstawce typu Noval.

Ogólna ocena

  • Jako zasilacz phantom jest opcją wartą uwzględnienia, bo nie kosztuje wiele, a oprócz zasilania dodaje czegoś od siebie do brzmienia. Ale sygnał przebiega przez spory dodatkowy obwód - i nie każdy uzna to za zaletę...
  • Może uratować życie jeśli gramy koncert, gdzie mikrofon trzeba wpiąć w mikser z przedwzmacniaczami mikrofonowymi niskiej jakości. Wchodzimy własnym preampem liniowo i mamy mocny, klarowny dźwięk.
  • Na żywo mógłby też przydać się jako kostka do basu, albo nawet gitary (w przypadku gdy nie będzie po nim mocnego przesterowania).
  • Opcja "Art Tube MP jako DiBox" jest ryzykowna jak chodzi o pętle mas i te wszystkie historie z brumieniem.
  • Nie byłoby warto kupować Art Tube MP Studio, gdyby chodziło jedynie o upiększenie studyjnego brzmienia lampą, ponieważ jej wpływ jest subtelny. Na pewno jeśli masz go pod ręką, to warto wypróbować go w tej roli.
Myślę że Art Tube MP Studio to bardzo przydatna rzecz, która mimo pewnych wad ma całkiem niezłe możliwości jak na swoją cenę. Wystarczy go trochę poznać, używać świadomie i w odpowiednich rolach - wtedy może zaskoczyć porządnym, wielokrotnie droższym brzmieniem, niż mówi jego metka. Kupując, trzeba doliczyć od razu koszt wymiany lampy na lepszą.

5 komentarzy:

  1. To gówno jest miałem i wiem nie kupujcie tego!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Być może nie dał rady z powierzonym mu przez Ciebie zadaniem - ale czego przy tej cenie oczekiwać? ;) Choć nadal uważam, że są zadania, przy których ten pre' może zabłysnąć. Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli poszukujecie sprzętów takiego typu jak czujniki bezpieczeństwa i inne to zobaczcie na stronę https://ivel.pl/ u nich są też zestawy do monitoringu i wiele innych sprzętów i urządzeń od najlepszych producentów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki wielkie. Bardzo mi to pomogło. Możecie też zaglądać tutaj, bo tutaj też są interesujące rozwiązania sprzętowe https://www.eltrox.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo interesujący artykuł. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń